Metody powiększania ust
Wybór technik powiększania ust kwasem hialuronowym może wydawać się […]
Stymulatory to nowa generacja preparatów, które stają się niezaprzeczalnym hitem zabiegów estetycznych. Mimo ogromniej konkurencji na rynku beauty ze strony wypełniaczy oraz coraz to nowszych urządzeń Hi-Tech to właśnie one plasują się na pierwszych miejscach w rankingach i plebiscytach. Producenci prześcigają się w tworzeniu nowych receptur, praktycznie co miesiąc pojawia się jakiś nowy produkt stymulujący. Skąd taka popularność? Czy stymulatory są lepsze niż wypełniacze?
Jeszcze do niedawna zanik tkanek i pojawiające się zmarszczki korygowaliśmy głównie wypełniaczami na bazie usieciowanego kwasu hialuronowego. Pełne wolumetrie twarzy wiodły prym w gabinetach, hialuron wstrzykiwany był wszędzie, w dużych ilościach. Na początku wyglądało to w miarę dobrze, wyraźnie zaznaczona linia szczęki, pięknie wypełnione policzki, kwas usieciowany wydawał się doskonałym rozwiązaniem. Na korzyść wypełniaczy działała też obowiązująca moda i trendy dyktowane przez media społecznościowe. Niestety z biegiem czasu okazywało się, że każdy kolejny zabieg nie dawał już takiego efektu „wow” jak za pierwszym razem. Potrzeba było coraz więcej i więcej kwasu, a skóra z każdym takim zabiegiem rozciągała się coraz bardziej. W krótkim czasie twarze stawały się nienaturalnie przepełnione, spuchnięte i groteskowe. Kobiety zamiast upiększonych stawały się oszpecone. Choć trendy się zmieniają, jeszcze po dziś widujemy tych pokrzywdzonych ludzi w mediach, telewizji, a czasami nawet na ulicach. Nadmiernie stosowane wypełniacze zaczęły doprowadzać do efektu, który zyskał wdzięczą nazwę „Pillow Face” czy poduszkowa twarz. Zaczyna być zauważane specyficzne zjawisko, że młode kobiety zaczynają wyglądać na starsze niż są w rzeczywistość. 25 letnie dziewczyny, choć nie mają nawet jednej, najmniejszej zmarszczki, wyglądają jakby miały przynajmniej 50 lat i ciężkie życie za sobą. Uzyskiwane wypełniaczami efekty wypaczają znaczenie słowa estetyka.
Oczywiście wypełniacze mają też swoje dobre strony i nie są one jednoznacznie złe. Źli są wyłącznie zabiegowcy, stosujący je w nadmiernych ilościach. Klasyczne fillery świetnie sprawdzają się przy modelowaniu cofniętej brody, są także nieodzowne jeśli chcemy powiększyć usta. Jeśli jednak wypchamy kwasem całą twarz, musimy liczyć się z negatywnymi następstwami. Mocne wolumetrie na kwasie wymagają czasami podania 20-30 ml preparatu. To ogromne ilości odpowiadające pojemności perfum! Umiar to najlepszy doradca w kwestii wypełniaczy.
Aktualnie obserwujemy zmianę trendów. Odkąd życie nabrało szalonego tempa, miasta przemieniły się w betonowe lasy pełne samochodów, smogu, asfaltu oraz drapaczy chmur, ludzie zatęsknili za tym, co naturalne. Ma to przełożenie także na rynek Beauty. Sztuczne, przepełnione twarze przestają być uznawane za ładne, a wręcz stopniowo stają się synonimem kiczu i tandety. Klienci zaczęli poszukiwać rozwiązań bliższych naturze, które będą pobudzać skórę do pracy, a nie sztucznie ją wypychać. Zmusiło to producentów preparatów do stworzenia nowych rozwiązań i sposobów na odmładzanie.
Stymulatory to preparaty, które mają na celu pobudzić skórę do produkcji nowych włókien białkowych. Po 24-25 roku życia przestajemy produkować kolagen i zaczynamy go tracić. Rocznie znika około 1 proc., a im więcej niesprzyjających czynników zewnętrznych takich jak mocne słońce, nikotyna czy smog, tym ubytek jest większy. Z biegiem lat tracimy także elastynę oraz kwas hialuronowy naturalnie występujący w skórze. Wszystkie te składniki odpowiadają za jędrność, sprężystość, napięcie, witalność, a także nawodnienie skóry. Niestety im deficyt jest większy, tym trudniej go odbudować, dlatego tak ważne jest, aby prewencje antystarzeniową zacząć odpowiednio wcześnie. Tu z pomocą przychodzą nam właśnie stymulatory, które aktywują kaskadę procesów samonaprawczych i regeneracyjnych, w jakie wyposażyła naszą skórę Matka Natura.
Substancje zawarte w stymulatorach pobudzają receptory znajdujące się na fibroblastach, co aktywuje syntezę kolagenu i elastyny. Proces ten nazywany jest biogenezą skóry. W efekcie skóra zagęszcza się, aktywne metabolity wiążą wolne rodniki w pierścienie aromatyczne działające antyoksydacyjnie, cząsteczki aktywne wiążą wodę i zapewniają długie izoosmotyczne nawodnienie macierzy międzykomórkowej, wywoływany zostaje proces przekształcenia fibroblastów w miofibroblasty, dzięki czemu komórki nabierają właściwości kurczliwych. W zależności od tego, jakiego preparatu użyjemy te procesy mogą się nieco różnić.
Po zabiegu skóra zaczyna się regenerować, ulega pogrubieniu i ujędrnieniu. Wstrzyknięte substancje działają jak rusztowanie, które przywraca twarzy utracony kontur. Poprawia się koloryt, drobniejsze zmarszczki ulegają spłyceniu, zwiększa się poziom nawilżenia głębokich i powierzchownych warstw skóry. Pierwszy efekt widoczny jest natychmiast po zabiegu, na dalsze efekty należy poczekać zwykle do 30 dni.
Klasyczne wypełniacze to produkty, które mają za zadanie wypełnić brakujące struktury w skórze. Nie mają one właściwości pielęgnacyjny, ich działanie polega wyłącznie na uzupełnianiu ubytku w objętości. Wypełniacze stosujemy przy różnorodnych zabiegach, są one niewątpliwie skuteczne i przydatne, ale należy korzystać z nich z rozwagą. Wypełniacze zmieniają nasze naturalne rysy twarzy. Im więcej kwasu podajemy, tym większe zmiany w rysach uzyskujemy. Zabieg nie zmienia rysów twarzy w sensie wolumetrycznym. Zmuszają one skórę do odbudowania ubytków w naturalny sposób i wymuszają szybsze tempo regeneracji. Dodatkowo uzyskujemy nawodnienie, przywrócenie napięcia i ujędrnienie.
W SPECTRUM pracujemy na wielu różnych stymulatorach. Odpowiednie dobranie preparatu to połowa sukcesu, a im większy wybór preparatów, tym lepiej możemy je dobrać do potrzeb skóry. Dostępne są preparaty na okolicę oczu, całą twarz oraz na ciało. Nie ma czegoś takiego jak najlepszy czy najgorszy stymulator, może od być tylko źle dobrany, dlatego wyboru preparatu najlepiej dokonać po konsultacji z zabiegowcem. Aktualna lista to m.in.:
Sunekos, Nucleofill, Xela, Profhilo, Jalupro, Lumi, Re.modeling, Luminera, NeoFound, Belviso, Ejal40, Innea, Electri, TwAc Eyes, Filagen, Sishtaema, Elisir, Vitaran i ciagle się rozrasta o nowe, warte uwagi preparaty.
Dowiedz się więcej na temat najlepszych stymulatorów dostępnych na rynku.
Większość opinii o stymulatorach tkankowych, jakie napotykamy w sieci oraz w codziennych opiniach Klientów, jest im bardzo przychylna. Wiele recenzji podkreśla skuteczność tych zabiegów w poprawie kondycji skóry, zwiększeniu jej elastyczności i zmniejszeniu zmarszczek. Klienci często zauważają, że regularne stosowanie stymulatorów tkankowych przyczynia się do poprawy ogólnego napięcia skóry, podkreślenia owalu twarzy i stanowi doskonałą prewencję antystarzeniową. Dodatkowo, wielu Klientów docenia szybkość podania preparatów oraz krótki czas rekonwalescencji, co sprawia, że stają się one popularnym rozwiązaniem w medycynie estetycznej.
Dla najwyższej skuteczności preparatów stymulujących niezwykle istotne jest, aby środowisko do ich pracy było optymalne. Skóra, którą poddajemy zabiegowi stymulatorów tkankowych musi być nawilżona i wysycona substancjami odżywczymi, co daje nam gwarancję tego, że proces stymulacji przebiegnie poprawnie, a co za tym idzie, przyniesie doskonałe rezultaty.
Skuteczność zabiegu to jedno, równie ważne jest, aby efekty po nim utrzymywały się jak najdłużej. Tu z pomocą przychodzi odpowiednia pielęgnacja i mądra suplementacja organizmu. W Spectrum, prowadząc terapię stymulatorami, zawsze rozpisujemy Klientom pełny plan pielęgnacyjno-stymulujący. Poniżej przedstawiamy kilka opinii jakie otrzymaliśmy na temat stymulatorów od naszych Klientów.
Przeczytaj więcej na temat zabiegów z wykorzystaniem stymulatorów tkankowych
| Pani N.S. |
| W ostatnim roku schudłam ponad 20 kg. Skóra na twarzy opadła, zrobiły mi się potworne chomiki, bruzdy. Wyglądałam na 10 lat starszą i wiecznie zmęczoną. W takim stanie trafiłam do SPECTRUM! Najpierw miałam szczegółową konsultację, na której ustaliłyśmy plan zabiegów i pielęgnację. Później wykonany był peeling kwasowy, następnie lipoliza i stymulatory tkankowe na oczy i całą twarz, a na koniec lift hybrydowy (to mój HIT!). Efekt powalił na kolana i jest lepszy niż oczekiwałam. Zabiegowiec, Pani Małgorzata to prawdziwa czarodziejka. Obiecała mi odjąć 10 lat, a odjęła chyba z 20! Dziękuję i gorąco polecam |
| Pani J.K. |
| Polecam stymulatory tkankowe, których Pani Małgorzata jest fanką. Na początku miałam mieszanie uczucia, gdy odradzono mi wypełnianie doliny łez, a zasugerowano stymulatory. Jednak gdy Pani Gosia wytłumaczyłam dokładnie dlaczego odchodzi się już od wypełniania doliny łez, oraz objaśniła działanie stymulatorów zdecydowałam się zaufać i nie żałuję! Zrobiłam serię Sunekosa, nigdy nie miałam ani jednego siniaczka, Pani Gosia posługuje się igłą z wielką wprawą, czuć doświadczenie. Efekt genialny. Wrócę z całą pewnością na inne zabiegi. Polecam |
| Pani A.M. |
| Polecam stymulator Electri, odkąd zostałam mamą ciągle wyglądałam na zmęczoną, a pod oczami miałam gigantyczne sińce. Już po pierwszym zabiegu zauważyłam różnicę, a po serii różnicę zauważył także mąż! Polecam |
| Pani M.J |
| Trafiłam do Spectrum przed własnym ślubem. Chciałam zrobić coś, ale bałam się sztucznego efektu. Polecono mi stymulatory. Wybór padł na Nucleofill oraz Sunekos 1200. Dodatkowo wykonałam dwa razy stymulator pod oko. Efekt olśniewający i bardzo naturalny. Wyglądam młodziej, bardziej świeżo, a skóra przestała mi się przesuszać. Jestem bardzo zadowolona |
| Pani S.K. |
| Stymulatory naprawdę działają! Przeszłam pełną serię wraz z przygotowaniem i jestem bardzo, bardzo zadowolona. Skóra jest o wiele bardziej napięta, podkreślił się owal twarzy. Koleżanka, która nie widziała mnie przez pewien czas od razu zapytała, czy coś robiłam, bo wyglądam świetnie. Polecam. |
| Pani M.A. |
| Z racji wieku zaczął mnie dopadać problem chomików. Trafiłam do Spectrum z polecenia, przekonana, że podadzą mi wypełniacze. Ku mojemu zaskoczeniu specjalistka z którą miałam wstępną konsultację wypełniacze wręcz odradziła i rozpisała mi plan na stymulatory, skin boostery zaznaczając, że o wypełniaczach możemy ewentualnie pomyśleć w miejscach gdzie stymulatory nie dadzą sobie rady, choć zaznaczyła, że jej zdaniem nie będą konieczne. I faktycznie, nie były. Dodatkowo dostałam listę wskazań co robić w domu, aby zabiegi przyniosły jak najlepsze efekty. Całość serii trochę trwała, ale było warto! Przeprowadzony plan dał tak dobre rezultaty, że wypełniacze były zupełnie zbędne. Wyglądam dużo młodziej, skóra jest jędrna, a moje rysy nie zmieniły się. Nadal jestem sobą, ale w lepszym wydaniu. |
